killu
smakowała kanapka z napalmem?
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:19, 30 Lip 2010 Temat postu: jeff |
|
|
Jeff twierdzi, że posada komisarza policji urąga jego czci, wkurwia wszystkich naokoło i pomiata swoim partnerem. Znaczy - jemu się wydaje, że pomiata skutecznie. Jeff ma się za pana świata, wszechświata i wszechrzeczy, może zaklinać deszcz, władać narodami i inne takie pierdoły. Inaczej - mógłby, gdyby zechciało mu się ruszyć godny tyłek i rozpocząć ogólnoświatowe czynienie cudów. Aktualnie mu się nie chce. Bo jest księciem panem na włościach i klękajcie narody, bijcie pokłony i w ogóle - podziwiajcie wspaniałość. Jeff był komandosem, był wtyczką w mafii, święcił triumfy w CIA, negocjował, donosił i kochali go szefowie szefów. Teraz jest szefem szefów i to mu się rzuca na mózg. Był pieskiem uwiązanym na łańcuchu, teraz sam ma władzę nad uwiązanymi na łańcuchach pieskami. Och, jak on uwielbia tę sympatyczną formę określania stróżów prawa! Jeff nie wali głową w mur, a w domu jest pod władaniem woli siedmioletniej córki swojej kobiety. Miś do przytulania, kto by pomyślał, panie komisarzu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|